Pierwsza wyprawa Pielgrzymkowej Grupy Rowerowej 50+ w roku 2021 odbyła się w dniach 6-13 czerwca 2021. Rozpoczęła się Mszą św. o godz. 7:00 w naszym kościele. Eucharystia była przeżywana każdego dnia, a ponadto odmawialiśmy wspólnie różaniec w wielu wspaniałych miejscach zarówno w świątyniach jak i na łonie przyrody. Na rowerach przejechaliśmy 375 km w 6 dni. Inicjatorem i duchowym opiekunem był ks. Proboszcz Ryszard Grabarski. Trasę opracował i prowadził pan Stanisław. Przewodnikiem był także pan Andrzej, który wypożyczył samochód przewożący rowery. Za naprawy odpowiadał drugi pan Stanisław. Logistyka, noclegi i transport zaplanowane były przez małżeństwo Alicji i Daniela. W pielgrzymce uczestniczyło 9 rowerzystów.
Trasa rowerowa rozpoczęła się od miejscowości Ciche w okolicach Zakopanego, a kończyła się w Solcu Zdrój. Pielgrzymowaliśmy do wielu miejsc. Oto niektóre z nich: Wadowice, Kalwaria Zebrzydowska, Chochołów, Ludźmierz, Nowy Targ ( Sanktuarium Matki Bożej Królowej Podhala), Łopuszna (grób ks. J. Tischnera), Dębno (kościół p.w. św. Michała Archanioła z XV wieku wpisany na listę UNESCO), Niedzica, objazd jeziora Czorsztyńskiego (Velo Czorsztyn 41km.), spływ Dunajcem, Szczawnica, Krościenko, Tylmanowa, Łącko, Stary Sącz (klasztor Klarysek, Sanktuarium św. Kingi, Ołtarz Papieski), Nowy Sącz ( Bazylika św. Małgorzaty, Sanktuarium Przemienienia Pańskiego, klasztor o.o. Jezuitów, Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia ), Dąbrowa (panorama widokowa na Tatry i jezioro Rożnowskie); Gródek nad Dunajcem, Rożnów (kościół p.w. św. Wojciecha, ruiny zamku Rożenów i Zawiszy Czarnego), Tropie (drewniany kościółek z XII wieku- Sanktuarium Świętych Pustelników Świerada i Benedykta), Tarnów (Bazylika Katedralna – Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej, kościół drewniany Sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej); Zalipie (malowana wieś), Solec Zdrój. W drodze powrotnej ale już samochodami byliśmy na Jasnej Górze. Malowniczym miejsce był także Pacanów i Centrum Bajki. Przez cały okres pielgrzymki dopisała pogoda. Wrażenia jakie przeżyliśmy w czasie obcowania z ojczystą przyrodą i widokami naszych gór są nie do opisania. Bardzo trudno opisać jej piękno, trzeba to wszystko samemu zobaczyć. Pan Bóg czuwał także nad naszym bezpieczeństwem gdyż oprócz zerwanego siodełka, niegroźnego upadku cali i zdrowi wróciliśmy szczęśliwie do domów.