II NIEDZIELA SŁOWA BOŻEGO

W niedzielę 24 stycznia, po raz drugi obchodziliśmy Niedzielę Słowa Bożego, ustanowioną przez papieża Franciszka. Ma ona służyć temu, „aby w Ludzie Bożym wzrosła religijna i bliska znajomość Pisma Świętego”.

Ustanowienie Niedzieli Słowa Bożego papież ogłosił w Liście Apostolskim w formie Motu Proprio „Aperuit illis” wydanym 30 września 2019 r. Dokument został podpisany w 1600 rocznicę śmierci św. Hieronima – wielkiego miłośnika i tłumacza Pisma Świętego, a jednocześnie dzień wspomnienia liturgicznego tego doktora Kościoła. Niedziela Słowa Bożego obchodzona będzie w III niedzielę okresu zwykłego. W tym roku obchody przypadają 24 stycznia.

Na każdej Mszy Świętej został odczytany list ks. prof. Henryka Witczyka, kierownika Katedry Biblijnej na KUL i przewodniczącego Dzieła Biblijnego im. Jana Pawła II.

„Słowo Boga – nawraca, przemienia i zbawia człowieka

Przeżywamy drugą Niedzielę Słowa Bożego. Papież Franciszek ustanowił ją ponda rok temu ogłaszając List apostolski pod znamiennym tytułem: „Otworzył im oczy”. Zmartwychwstały Jezus najpierw wyjaśniał uczniom idącym do Emaus Pisma, a następnie otworzył im oczy, aby Go mogli rozpoznać. Dokonało się kluczowe dla całego ich życia oświecenie: stali się świadkami Jezusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego!

Dzisiaj za sprawą wysłuchanych fragmentów Pisma świętego odkrywamy jeszcze inną rolę słowa Bożego. To, co Bóg mówi, może nawrócić, przemienić i zbawić człowieka! Ale to Boże słowo nie spada z nieba niczym jakiś ogień. Bóg wybiera ludzi – proroków i apostołów. Im objawia i powierza swoje słowo, aby je z kolei kierowali do konkretnego człowieka czy całego ludu. W jaki sposób słowo Boga nawraca, przemienia i zbawia?

  1. Prorok Jonasz posłany ze słowem Boga do śmiertelnych wrogów ludu Przymierza, aby ich nawrócić i przemienić

Najpierw widzimy Jonasza, którego Bóg – mimo jego początkowego oporu – posyła ze swoim słowem: „«Wstań, idź do Niniwy, wielkiego miasta, i głoś jej upomnienie, które Ja ci zlecam». Jonasz wstał i poszedł do Niniwy, jak powiedział Pan”.

Zdumiewające jest to, że słowo od Boga, które Jonasz niesie, mówi w pierwszym rzędzie o nadchodzącej karze. Mieszkańcy Niniwy przyjęli je z najwyższą powagą – i to jako słowo pochodzące od Boga, nie od żydowskiego proroka Jonasza: „I uwierzyli mieszkańcy Niniwy Bogu”. Jonasz to słowo im przyniósł i ogłosił. Oni po wysłuchaniu go ukorzyli się przed Bogiem prosząc o miłosierdzie. Słowo Boga – nawet to zwiastujące nieuchronną karę jako konsekwencję ich ciężkich grzechów – poruszyło ich serca i skłoniło do pokuty: „Ogłosili post i przyoblekli się w wory od najstarszego do najmłodszego”. Miejsce grzechów buntu i pychy względem woli Boga zajęła skrucha i pokora przed Bogiem. A wtedy, „zobaczył Bóg ich czyny, że odwrócili się od złego postępowania. I ulitował się Bóg nad niedolą, którą postanowił na nich sprowadzić, i nie zesłał jej”.

A zatem, słowo Boga przyniesione i ogłoszone przez proroka Jonasza mieszkańcom Niniwy, porusza sumienia wrogów ludu Bożego, inspiruje do pokuty i ostatecznie przemienia ich w lud doznający Bożego miłosierdzia. Pomimo swoich ciężkich grzechów przeciwko Izraelowi, którego wyniszczali, są traktowani podobnie jak Izraelici. Nawet Asyryjczycy, śmiertelni wrogowie Izraela, mogą stać się ludem obdarowanym miłosierną miłością Boga – jak wcześniej Izrael, lud Przymierza. Dokonało się wielkie przemienienie: wrogowie prawdziwego Boga i Jego ludu stają się otwarci na Boga i jego proroka. Ich synowie i córki będą mogli w kolejnych wiekach wchodzić do wspólnoty zbawienia, obdarzonej miłosierdziem Bożym – do Kościoła nieustannie tworzonego przez ludzi nawróconych i przemienionych przez słowo Boże i powołanych do zbawienia w sakramencie chrztu świętego.

  1. Apostołowie powołani do ratowania ludzi z odmętów śmierci siecią Ewangelii

W ewangelii z kolei Pan Jezus nazywa apostołów, których powołuje, „rybakami ludzi”. Ma na myśli umiejętne wyciąganie grzeszników z mętnych, często skażonych i zepsutych nurtów bezowocnego życia. Pośle ich do ludzi z siecią w postaci Ewangelii. Utkana ze słów Chrystusa, które pochodzą od Boga, niesie Łaskę – Miłość miłosierną ratującą ginących. Co więcej sieć ta może ich nie tylko ocalić, ale przenieść z nurtów i odmętów śmierci do strumieni Wody Żywej – w przestrzeń życia przenikniętego Duchem Świętym, w świat inspirujący się Prawdą i Miłością. Słowa Ewangelii mają taką Moc od Boga i od Chrystusa!

Słowo Boże wyzwala grzeszników do życia w innym świecie już teraz: nie w smutnym świecie konsumpcji, ale w radosnej przestrzeni dzielenia się; nie w niewoli zmysłów, ale w miłości ofiarnej inspirowanej prawdą o człowieku; nie w mroku zaćmiewających świadomość i zabijających dynamizm życia dopalaczy i narkotyków, ale w jasności i blasku rozumu oświecanego przez Mądrość dającą szczęście i pomyślność.

Ten nowy świat przed ludźmi wyłowionymi siecią Ewangelii z otchłani grzechu i śmierci rysuje święty Paweł. Podkreśla, że czas jest krótki i że niebawem cały doczesny świat zostanie przemieniony. W kontekście zbliżającego się końca nie pisze, aby zrezygnować z codziennego życia, ale wzywa do życia w absolutnej wolności i ofiarnej miłości. Chce, aby wierzący postawili absolutnie na pierwszym miejscu osobę Boga, Jego nowy świat, i tak przeżywali codzienne życie, by skażone grzechami wody i nurty codzienności nie zatopiły ich i nie przeszkodziły w osiągnięciu Bożego Królestwa.

  1. Słowo Boże nawróciło, przemieniło i zbawiło św. Augustyna

Słowo, które pochodzi od Boga i od Chrystusa, nawraca, przemienia i zbawia nie tylko w czasach Jonasza czy Apostołów. Ono tak działa przez wieki – aż do dzisiaj. Ponadczasowym przykładem takiego właśnie działania jest nawrócenie, przemiana, a ostatecznie chwalebna świętość, czyli zbawienie św. Augustyna. Sam o tym niezwykłym wydarzeniu opowiada w swoich Wyznaniach. Gdy był skrępowany błędną nauką, oczekiwał pomocy od Boga i modlił się słowami: „O Panie, czemu zwlekasz? Dokądże, Panie? Wciąż gniewać się będziesz? Zapomnij o dawnych nieprawościach naszych!” Czułem bowiem, że to one, te nieprawości, mnie więżą, więc krzyczałem z głębi niedoli: „Jak długo, jak długo jeszcze? Ciągle jutro i jutro? Dlaczego nie w tej chwili? Dlaczego nie teraz już kres tego, co we mnie wstrętne?” Tak mówiłem i w bezmiernie gorzkiej skrusze serca płakałem.

I nagle słyszę dziecięcy głos z sąsiedniego domu, (…): „Weź to, czytaj! Weź to, czytaj!” (…). Podniosłem się z ziemi, znajdując tylko takie wytłumaczenie, że musi to być nakaz Boży, abym otworzył książkę i czytał ten rozdział, na który najpierw natrafię. (…). Chwyciłem tom pism apostoła (był to List do Rzymian), otworzyłem i czytałem w milczeniu słowa, na które najpierw padł mój wzrok: „…nie w ucztach i pijaństwie, nie w rozpuście i rozwiązłości, nie w zwadzie i zazdrości. Ale przyobleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa, a nie ulegajcie staraniom o ciało i jego pożądliwości”. Ani nie chciałem więcej czytać, ani nie było to potrzebne. Ledwie doczytałem tych słów, stało się tak, jakby do mego serca spłynęło strumieniem światło ufności, przed którym cała ciemność wątpienia natychmiast się rozproszyła” (Księga ósma, n.12).

Tym, co go nawróciło, przemieniło i uszczęśliwiło była Łaska Boża, którą nazywa miłością. Słowo, które pochodzi od Boga, a przez pismo Apostoła dotarło do niego, to nie sama informacja historyczna czy wiedza psychologiczna, ale mocna, nawracająca i przemieniająca Miłość. To słowo ją niesie od Boga do człowieka – za pośrednictwem proroka, apostoła, a dzisiaj duszpasterzy, spowiedników, katechetów, rodziców, przyjaciół. Ukryta w słowie Bożym Miłość przenika wraz z nim do sumienia, napełnia duszę, jak wyznaje św. Augustyn nieco dalej:

Przeszyłeś moje serce, jak strzałą, Twoją nadziemską miłością. Wszędzie niosłem groty Twoich słów, wbite we mnie jakże głęboko. Przykłady Twoich sług, których przemieniłeś z mrocznych w świetlistych i z umarłych w żywych, stłoczone w moich rozmyślaniach, paliły mnie jakby ogniem i otrząsały mnie z tego odrętwienia, które by mnie mogło znowu zepchnąć w dół. Tak bardzo mnie rozpalały, że wszelkie wrogie tchnienie z ust podstępnych mogło ten ogień tylko jeszcze podsycić, a nigdy zagasić (Księga dziewiąta, 2). 

  1. Słowo Boże dziś w Eucharystii kształtuje naszą drogę zbawienia!

Wsłuchując się w słowo Boże tej niedzieli widzimy, jak ono wytycza i wyświetla nam niczym nadprzyrodzony GPS drogę zbawienia – drogę do świętego życia, a ostatecznie do Nieba. Podobna jest ona do kilku pasmowej autostrady. Podstawowy pas to droga głębokiego nawrócenia. Biegnie ona przez całe życie, jest regularnie pielęgnowana, aby ciężkie grzechy go nie zatarasowały. Drugi to szlak aktywności inspirowanej słowem Boga, Jego Ewangelią. Dokonuje się na nim codzienne przemienienie za sprawą miłości ofiarnej, zaangażowań w tworzenie dobra, przez budowanie braterskiej wspólnoty życia. A na obydwa nakłada się szlak szczęścia i radości z nawracania się, z coraz głębszej przemiany i ze zwycięstwa nad grzechem i śmiercią.

Tę wspaniałą, złożoną z kilku szlaków drogę do Nieba otwiera dla każdego z nas słowo pochodzące od Boga i od Chrystusa. Dzisiaj wzywa nas do odwagi i zaufania: „Pójdźcie za Mną!”. Ono też swoimi inspiracjami znaczy kolejne odcinki na każdym z tych szlaków – aż do mety, którą jest pełnia zbawienia, pełnia szczęścia we wspólnocie ze świętymi i z Bogiem w Niebie!

A przedsmakiem tej Pełni szczęścia jest ta Uczta Pańska, którą celebrujemy. Owocnie mogą w niej uczestniczyć ci, którzy tą drogą zbawienia postępują, nieustannie wsłuchując się w kolejne wezwania, które słowo Boga niesie. Wysławiajmy dziś za nie naszego Boga! Dziękujmy tak za treść tego słowa, za jego Prawdę), jak i za Łaskę (Miłość), którą niesie i wlewa do naszych sumień i dusz. Niech ono nieustannie nas nawraca, czuwa nad nami, przemienia nas i uszczęśliwia! Niech już teraz nas zbawia! Amen!     

Opracował: ks. Henryk Witczyk, przewodniczący „Dzieła Biblijnego im. Jana Pawła II”