DZIĘKUJEMY KS. ADAMOWI

DZIĘKUJEMY KS. ADAMOWI ZA TRZY LATA POSŁUGI W NASZEJ PARAFII 23 sierpnia 2016 roku na Mszy Św. o godzinie 18:00 odbyło się pożegnanie ks. Adama Szymańskiego, który dekretem ks. Biskupa został przeniesiony na nową parafię. W naszej parafii posługiwał przez trzy lata 2013/2016. Eucharystię celebrowali dwaj kapłani ks. Tomasz i główny celebrans ks. Adam. Po zakończeniu Mszy Św. słowa podziękowania złożył w imieniu parafian Antoni Zabłocki. Następnie przedstawiciele grup parafialnych i wiele osób indywidualnie złożyło podziękowania za posługę kapłańską życząc Błogosławieństwa Bożego w pracy duszpasterskiej w nowej parafii. Ks. Adam w słowie skierowanym do wszystkich żegnających go wiernych dziękował za życzliwość. Mówił : „Szukałem i odkrywałem, że sedno chrześcijaństwa i kapłaństwa ukazują dwie postawy. Pierwsza to jest kapucyn wyniesiony na ołtarze w 1983 roku przez Jana Pawła II św. Leopold Mandic. Kapłan bardzo niskiego wzrostu, bo miał zaledwie 135 cm wzrostu, do tego był kulawy, mało tego nie umiał się wysławiać , a jak cos mówił to mówił niewyraźnie. Dlatego posłali go do klasztoru i mógł tam tylko spowiadać, posługiwał w konfesjonale przez 10 – 15 godzin dziennie. To jest serce chrześcijaństwa, że tam nas przytula Miłosierny i tam mówi nam „Ja odpuszczam tobie grzechy”. Druga postać to Tomasz Merton pisarz katolicki. Rozważając tajemnice kapłaństwa w jednej ze swoich publikacji, parafrazując słowa Ewangelii powiedział „Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat by sprawować Eucharystię”. Czyli najpierw konfesjonał gdzie nas uzdrawia i leczy, a potem Eucharystia gdzie daje nam moc z o tego ołtarza płynącą. Bo Eucharystia to jest miłość, moc i radość. ….. Nie będę wymieniał imion, nazwisk bo wszyscy jesteście ważni. Bo jeśli Pan Bóg stawia kogoś na drodze to nie jest przypadek, on miał na tej drodze być, czy to było pozytywne spotkanie czy negatywne. Może za te negatywne spotkania gdy człowiek spotkał się z niechęcią, agresją, krzywdą to trzeba za nie bardziej dziękować, bo one pięknie pokazują, że nie jestem wcale taki doskonały, że jestem wrażliwy na swoim punkcie, że sam ulegam złym emocjom. Ale kochać tych, którzy dzierżą w swych dłoniach kamienie, dzierżą złe słowo, dzierżą krzywdę a jednak ich kochać, do nich się uśmiechać to jednak jest piękna lekcja. Wszystkim wam dziękuję, Bóg zapłać. Mając świadomość jak słabym i nikczemnym człowiekiem jestem przepraszam za może złe spojrzenie, może za złe słowo, może zły gest, zniecierpliwienie to nie jest tak, że ja kogoś chciałem skrzywdzić po prostu jestem słaby i … słaby. I za to wszystko co was zasmuciło, co was dotknęło i was zraniło przepraszam.”