Dzień ósmy i dziewiąty

28.01.2016 W przedostatnim dniu naszego pielgrzymowania udajemy się do Betanii dawnej wsi Marii, Marty i Łazarza – przyjaciół Jezusa. Obecnie jest tu kościół upamiętniający grób Łazarza i gościnny dom Marii, Marty i Łazarza. Kościół jest bez okien, jedynie umieszczone w kopule latarnie dają nikłe światło, co symbolizuje prawdę o świetle pochodzącym od Boga. W czasie koncelebrowanej Eucharystii czujemy się jakbyśmy byli z Jezusem w gościnie u naszych biblijnych przyjaciół. Na dziedzińcu przed kościołem słuchamy historii tego świętego miejsca, którą przedstawia polski franciszkanin o. Władysław OFM – opiekun tego miejsca pochodzący z Opolszczyzny. Opuszczamy Betanię i jedziemy w kierunku Morza Martwego. Za szybami autokaru widzimy ubogie domostwa-szałasy mieszkających Beduinów na pustyni. Docieramy do najniższego punktu na ziemi, 422 m p.p.m. Różnicę ciśnienia atmosferycznego, odczuwamy wszyscy w uszach, jadąc z położonej na wyżynie Jerozolimy, do Morza Martwego. Tutaj nad morzem dochodzi ono do 800 mm Hg i jest najwyższe na świecie. Tafla wody gładka, koloru zielonkawoniebieskiego przechodząca w szarość. Przez 3 godziny możemy cieszyć urokami lata w środku zimy. Zasolenie morza jest tak duże, że z łatwością mogą popływać nieumiejący pływać. Po drugiej stronie morza – Jordania, z płaskowyżem Moabu i Górą Nebo, z której Mojżesz zobaczył Ziemię Obiecaną. Według tradycji głęboko na dnie leżą ruiny Sodomy i Gomory. Następnie autokarem docieramy pod górę, z której możemy oglądać panoramę pustyni Judzkiej. W oddali na stromym urwisku Wadi Qelt zarysy Monastyru św. Jerzego Koziby w którym żyje czterech mnichów. Widoczny jest także biegnący po zboczu akwedukt wybudowany przez Heroda, czynny do dziś. Na pustyni Jezus był kuszony przez diabła. W tym miejscu zamieszkał Jan Chrzciciel i tutaj Jezus umieścił akcję przypowieści o miłosiernym Samarytaninie. To już ostatnie miejsce odwiedzane przez nas w Ziemi Świętej. 29 stycznia o godzinie 6:05 opuszczamy Ziemię Świętą samolotem czeskich linii Smart Wings, o dziwo, z kapitanem Jaroslavem Pankiem, który 9 dni temu przywiózł nas tutaj. Po wylądowaniu w Pradze, udajemy się do Kościoła Panny Marii Zwycięskiej, gdzie w jednej z kaplic umieszczono woskową, cudowną figurkę Dzieciątka Jezus z Pragi. Kościołem i muzeum poświęconym cudownej figurce opiekują się karmelici bosi. Uczestniczmy w mszy świętej dziękczynnej dziękując Panu Bogu za łaski i opiekę w naszym pielgrzymowaniu.